MOJA HISTORIA

Nie jestem wyjątkowa, takich dziewczyn jak ja są tysiące. Młoda, głupia i strasznie zakompleksiona. Gruba, brzydka, nieciekawa, wielka, niekochana, słoń, hipopotam, żyrafa, dziwne stopy, duża głowa, niezgrabna, krzywe nogi, wystający brzuch, ciężka, niezdarna, bez klasy  i tak dalej. 

Od zawsze chciałam być chudsza. W dzieciństwie brałam sterydy, zawsze byłam tą "grubszą siostrą", jak nazywały mnie ciotki. W zeszłe wakacje coś we mnie pękło. Postanowiłam, że kończę z dotychczasowymi nawykami. Zaczęłam się odchudzać, wymiotowałam, wyrzucałam jedzenie, piłam hektolitry kawy i herbaty a  waga gwałtownie spadła. Jednak postąpiłam głupio, przestraszyłam się, postanowiłam przerzucić się na "fit" zaczęłam ostro ćwiczyć przez co wyrobiły mi się mięśnie. Teraz zamierzam powtórzyć dawny sukces, założyłam bloga, chcę wreszcie uporządkować swoje życie i mieć nad nim kontrole. Zachęcam was do komentowania, lub jakiejkolwiek aktywności, muszę poczuć że jestem przed kimś "rozliczana". Dzięki temu możemy pomóc sobie wzajemnie. 

Chętnie przeczytam o Twojej historii :)






Dlaczego? Codziennie zadaję sobie to pytanie. Prawda jest taka że sama nie znam odpowiedzi. Żeby lepiej czuć się we własnym ciele? Żeby być lżejszą? Żeby poczuć się kobietą? Żeby udowodnić im że się mylili? Żeby on wreszcie na mnie spojrzał? Żeby ona mi zazdrościła? Żeby być jak wszyscy? Żeby być dumnym z siebie? Żeby podnieść samoocenę? Żeby zszokować ich wszystkich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz